-

MarkS

Obywatelski System Sądowniczy

WSTĘP

Wg obecnych, „demokratycznych” pojęć, prawo obejmuje wyłącznie normy, które zostały ważnie ustanowione lub uznane przez kompetentny organ władzy publicznej (opierający się przecież na zdaniu prawników, którzy potrafią o siebie zadbać, np. w obecnej Konstytucji), natomiast to, czy i jak owe normy mają się do kryteriów pozaprawnych (np. przyjmowanych przez kogoś ocen moralnych) - nie zmienia ważności i mocy tych norm; co ciekawe, jeszcze do niedawna obowiązywała u nas marksowsko-leninowska definicja iż prawo jest stanowione przez klasę panującą, w interesie tej klasy i w celu utrzymania jej panowania – a czymże jest dziś terror jurystów?

Jak więc widzimy, obie (!) definicje są zadziwiająco zbieżne, gdy chodzi o stanowienie i stosowanie prawa: jest to domena władzy (coraz bardziej „trzeciej władzy”). W tej domenie lokował prawo Tomasz z Akwinu: jako rozporządzenia ustanowione dla dobra wspólnego przez osobę mającą pieczę nad wspólnotą; współczesny nam Frédéric Bastiat (francuski ekonomista wolnorynkowy, filozof i polityk) z kolei jako stosowanie wspólnej siły w zastępstwie sił indywidualnych dla legalnej obrony naturalnych praw człowieka: prawa do życia, do wolności i do własności. Podkreślenie „dobra wspólnego” z jednej, a „obrona jednostki” z drugiej strony – wydaje się trudne do pogodzenia, toteż skończyło się tak, jak w pierwszym akapicie, bo kto, jak nie „władza” miałby decydować o kształcie „sprawiedliwości”?

I chociaż od starożytności trwa debata dot. istoty prawa: czy jest ono „naturalne” czy też winno być stanowione? (w debacie tej poszukuje się odpowiedzi na takie pytania jak: czy człowiek może, stanowiąc prawa, oczekiwać ich obiektywności, czy też jedynie jakieś wyższe racje są jedynym gwarantem chroniącym ludzkość przed niesprawiedliwością?), to, jak pokazuje historia, „wyższe racje” przegrywają z „władzą”, a obie – z dzisiejszym „pozytywizmem prawniczym”, gdzie jedynie od „siły argumentów” jednej ze stron zależy werdykt sądu.

 

W zapale filozoficzno- doktrynalnym pomija się jednak podstawowy aspekt „sprawiedliwości”: jest ona bowiem oceniana hic et nunc, przez współczesnych (i na danym obszarze), a nie wg trwale skodyfikowanych, „powszechnych” zasad, często nieprzystających nie tylko do nowych „przypadków”, ale i lokalnych odczuć – a ta właśnie idea „sprawiedliwości miejscowej” leżała u podstaw anglosaskiego systemu prawnego (common law), gdzie autorytet moralno-prawny sędziego pozwalał na ocenianie spraw.

Jest jasne, że w Polsce autorytet sędziowski sięga bruku – czy mamy zatem jakieś szanse? Jak najbardziej! W Stanach Zjednoczonych AP o ustaleniu winy decyduje (w sprawach cywilnych i karnych) Ława Przysięgłych i jest to jest chyba najbardziej sprawiedliwy z możliwych osąd: to lokalna społeczność demokratycznie podejmuje się oceny wydarzeń i to ona za skutki tej oceny odpowiada (a nie, jak np. u nas, schowany za immunitetem sędzia). System ten ma też dodatkowy aspekt wspólnotowy, gdyż wzmaga i namysł moralny i uczestnictwo w społecznych debatach – jako efekt wydanych decyzji.
 

Zatem nie proponowani teraz u nas „ławnicy” (i to tylko w Sądzie Najwyższym!?) – a wybieralne Ławy Przysięgłych (tylko w sądach pierwszo instancyjnych, najczęściej Rejonowych) mogą być drogą do oczekiwanej „sprawiedliwości”: niech ludzie sami gotują swój los.

Wydaje się jednak, że należałoby ten amerykański model nieco zmodyfikować: nasza Ława powinna nie tylko decydować „winny-niewinny”, ale też określać stopień uznania ew. winy (winny bezwzględnie, częściowo, w małym stopniu) – gdyż jak wiadomo nasi sędziowie częściej dają posłuch tym reprezentantom stron, którzy mają „mocniejsze” zdolności przekonywania, co przy tzw. widełkach kodeksowych prowadzi do nagannych wyroków (dziś wprawdzie częściej zaskarżanych przez Prokuratora Generalnego).

Istnieje w Polsce wyraźnie dostrzegalna potrzeba szerszej partycypacji społecznej w decydowaniu o zbiorowym losie: obecny model partyjno-medialny (a wydaje się nawet, że medialno-partyjny) praktycznie pozbawia obywateli realnego wpływu na większość takich decyzji; a ponieważ poczucie sprawiedliwości najdobitniej manifestuje się w sądach – oddanie ich w ręce społeczeństwa byłoby dobrym krokiem do zaspokajania takiej potrzeby.

 

SYSTEM

1.W sądach pierwszo instancyjnych:

- sędzia zawodowy prowadzi rozprawy;

- wyroki przedstawia Ława Przysięgłych;

- sędzia określa zgodnie z kodeksami ich treść. Uwarunkowania zawodowe sędziów tych sądów ulegają znaczącej zmianie: byliby oni bezimmunitetowymi (choć wysokimi) urzędnikami sądowymi (ileż to ważnych dla obywatela decyzji podejmują urzędnicy!).

2.W sądach drugo instancyjnych:

- sędziowie zachowują dzisiejsze uprawnienia (pochodziliby jednak z wyboru powszechnego - w okręgach senatorskich);

- utrzymany tu wyrok jest ostateczny;

- wyrok oddalony zwraca sprawę do sądu pierwszej instancji i staje się ostateczny po rozprawie przed tą samą Ławą Przysięgłych;

- kasacje rozpatrują – jednoosobowo! – powołani przez Prezydenta dożywotnio! członkowie nielicznego, najwyżej kilkunastoosobowego Sądu Najwyższego* .

 

UWARUNKOWANIA KONSTYTUCYJNE

1. art.176.2. : ustrój i właściwość sądów określają ustawy.

2.w kwestii Ław Przysięgłych: art. 182: Udział obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości określa ustawa. (przepis obecnie „martwy”)

3. w kwestii SN: art. 179: Sędziowie są powoływani przez Prezydenta Rzeczypospolitej, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, na czas nieoznaczony. Art. 180. 1. Sędziowie są nieusuwalni.

 

Przedstawione propozycje określić należy jako zmianę ustroju sądów - w tym zmianę ustroju Sądu Najwyższego: zgodnie z art.180.5. W razie zmiany ustroju sądów lub zmiany granic okręgów sądowych wolno sędziego przenosić do innego sądu lub w stan spoczynku z pozostawieniem mu pełnego uposażenia - da się „obronić" wysłanie (niezgodne z konstytucją! - patrz niżej art. 183.3) na emeryturę I.Prezes SN, gdy zmieniony ustrój Sądu Najwyższego - uwaga - nie będzie przewidywał takiego stanowiska (wówczas z kolei inny przepis - art. 183.3.: 3. Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego powołuje Prezydent Rzeczypospolitej na sześcioletnią kadencję spośród kandydatów przedstawionych przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego. - pozostanie martwy).

 

 

*jak wyglądają kasacje pod kierunkiem sędzi Gersdorf można wysłuchać tutaj: https://ec04.luz1.cache.orange.pl/interia/v.iplsc.com/rozmowa-bogdana-zalewskiego-z-ryszardem-jachem/0006XOJCQ0S0JSBA-A1.mp4 ) lub obejrzeć tutaj:

https://www.youtube.com/watch?v=TB3OlGxsgJo



tagi: reforma sądów 

MarkS
19 listopada 2018 11:34
6     1106    0 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

smieciu @MarkS
19 listopada 2018 14:47

Ha, dobry temat!

Sprawa sądownictwa jest faktycznie na tyle kluczowa że tak naprawdę wraz z finansami decyduje o wszystkim w istocie. Kasa i Sądy to cała władza. Pierwsza i druga a nie jakaś trzecia. Taki przynajmniej jest realizm. I nie komplikując niepotrzebnie tematu, w praktyce ta druga władza zawsze służyła i służy przede wszystkim ochronie interesów pierwszej władzy. Czyli ochronie stanu posiadania. Przez co naturalną konsekwencją było powstanie dogamatu o ochronie własności. Dogmat ten jest dzisiaj podstawą wszystkiego. Fundamentem wszelkiej władzy oraz prawa.

By to zmienić trzeba ten dogmat obalić. Dogmat nadrzędności prawa do własności.

Nie trzeba bowiem wielkiego pomyślunku by zauważyć że większa własność daje większą władzę. Że jest to samonakręcająca się siła. Gdyż dzięki tej większej władzy ustanawia się prawo jeszcze bardziej chroniące własność, dzięki któremu jej posiadacze zdobywają jeszcze większą władzę. Proces ten odbywa się na naszych oczach a obecny stan sądownictwa jest po prostu naturalną konsekwencją. To po prostu proces władzy umacniającej swoją władzę za pomocą systemu kontroli własności.

Pańskie propozycje choć idące teoretycznie we właściwym kierunku są jednak propozycjami niemożliwymi. Są działaniem wbrew ewolucji :) A nawet jeśliby ktoś jakoś wprowadził to naturalna ewolucja doprowadzi szybko znów do bieżącego stanu. Bo skoro nie zamierza pan usunąć głównej siły sprawczej, głównego problemu to oferuje pan jedynie rozwiązanie tymczasowe. Kluczem bowiem nie całkiem jest kto dokładnie siedzi w sądzie ale kto w praktyce tworzy prawo i w jakim celu.

Jeśli będzie to robić opłacany prawnik to będzie to robić w interesie swoim lub swojego mocodawcy. Będąc w stanie tak skonstruwać prawo że i uczciwy ławnik nie pomoże. Przykładowo (chocby w USA) niektóre ustawy są tak skomplikowane, mają tyle wyjątków że zna je i i rozumie  tylko kancelaria prawnicza, która je napisała. Co też jest naturalną konsekwencją obecnego systemu prawa.

Rozwiązanie sensowne jest tylko jedno: cały proces tworzenia prawa oraz każda czynność prawnicza MUSI być dostępna dla każdego człowieka. Kasta (KASTA) prawnicza musi być usunięta. Sędzią pownien móc być każdy.

Takie podejście do sprawy wymusi prostotę i naturalność procesu sądowego, gdyż będzie on musiał być łatwo dostępny i zrozumiały dla każdego. Wymusi także prostotę samego prawa z tych samych powodów. Co więcej tworzone prawo siłą rzeczy będzie musiało służyć jego twórcom. Czyli wszystkim.

Tylko że jest problem. Jeśli ludzie dzięki jakiejś podpusze (szatańskiemu podszeptowi) znów zaczną opierać prawo na systemie ochrony (materialnej) własności to oczywiście zatoczymy koło. Znów będziemy mieć opisywany tutaj zamordyzm prawa anglosaskiego czy wcześniej także rzymskiego (oraz pogańskiego skoro przywołujemy tutaj pisma Tomasza z Akwinu).  Potem może powstać komunizm, który dotknie istoty problemu po to tylko by ludzi wprowadzić w ślepy zaułek, na drogę przeinaczonych wartości, których celem będzie jedynie nowy sposób na zagranięcie własności i ich kontrolę. Ale przy okazji sprawi że ludzie nie będą się w stanie zbliżyć do istoty problemu. Jak to bowiem? Nadrzędność własności ktoś chce odebrać? To czynili komuniści! Dzieki czemu system jedynie może się umocnić.

Dobra. By nie przedłużać. Osteteczne rozwiązanie jest jedno i bardzo proste: BRAK PRAWA. Haha.

Jakkolwiek to brzmi jest ono jedynie logiczne. No dobra. Nie trzeba zaraz podać w ekstremizm. W tym stanie przejściowym (zanim ludzie dojrzeją do życia w Anarchii :) ) muszą obowiązywać jakieś proste zasady. Nie kradnij, nie zabijaj :) Nie znaczy to jednak że muszą istnieć jakieś dogmaty. Po prostu społeczeństwo musi pozbyć się sztucznych ograniczeń. Uzna że ktoś ma za wiele? Czemu mu nie zabrać? Sprawi to że nikt nie będzie chcieć robić? W takim razie trzeba tak się zorganizować by się chciało. Kreacja własności musi być tak zorganizowana żeby nie tworzyć patologii. Takie rzeczy są naprawdę naturalne. Tu nie trzeba prawa by ludzie docenili czyjąś pracę. Czyjeś zaangażowanie w życie społeczeństwa. Czyjąś pozytywną postawę życiową. Ludzi honoru itd. By to ich właśnie np. wyznaczyć na sędziów, którzy mogliby decydować zgodnie z bieżącymi potrzebami i zdrowym rozsądkiem czy może ktoś przekracza te niewidzialne ale zrozumiałe granice.

I gdzie właśnie, dzięki temu że nie własność decyduje o pozycji to zaczęłyby decydować takie przymioty jak uczciwość, zaangażowanie, prawdomówność, chęć pomocy innym i inne takie dzisiaj gówno warte :)

Ale już za późno by ludzie to zrozumieli. Tysiące lat prawa. I tworzenia idei. Fałszywych i prawdziwych. Komuści z jednej strony a Chrześcijaństwo z drugiej. O istocie których wszyscy już zapomnieli. Będzie więc BUM!

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @MarkS
19 listopada 2018 18:35

Z tego co wiem nikt się nie pali do tego, by być ławnikiem

zaloguj się by móc komentować

MarkS @gabriel-maciejewski 19 listopada 2018 18:35
19 listopada 2018 19:23

W US jest przymus - losuje się w danym hrabstwie wg praw jazdy; wyłączeni są m.in. prawnicy, żołnierze :)  - nie ma "zawodowych" ławników.

P.S.

ciekawa historia z tym Jachem: argument przed rozprawą z TSUE? Lepiej chyba jednak zmienić strukturę SN - ustawą (konstytucja Kwaśniewskiego nic przecież nie mówi, jak ma być zorganizowany SN!).

zaloguj się by móc komentować

qwerty @MarkS
19 listopada 2018 19:24

                                               Oszustwa sądowe.  

Orzeczenia sądowe kreują normy społeczne oraz służą do egzekwowania zachowań społecznych.

Wszelkie kontakty z administracją oraz innymi podmiotami coraz częściej kończą się spotkaniami na salach sądowych. Pojęcie sąd należy rozumieć jako przestrzeń sądowa obejmującą wszystkie funktory tj: sędziów, adwokatów, prokuratorów, biegłych sądowych, strony, inne.

Od kilku lata badamy występujące patologie w przestrzeni sądowej.

Podsumowaniem stanu sądownictwa jest diagnoza dokonana przez SN RP opisana w orzeczeniu IV KK 93/09 z dnia: 27.11.2009r.:

..”Analiza uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie pozostawia wątpliwości co do tego, że  Sąd Okręgowy [w Krakowie] nie rozważył żadnego z zarzutów podniesionych w apelacji. Ponadto do treści wniesionego środka odniósł się w tonie nie tylko ironicznym, ale ponadto w sposób mogący świadczyć o rozpoznaniu apelacji z naruszeniem zasady bezstronności.”

 

Patologia w przestrzeni sądowej przejawia się przede wszystkim występującymi oszustwami.

Podstawowa klasyfikacja oszustw sądowych obejmuje:

- oszustwo na tytuł wykonawczy: zaspokojony, kopiowany, fałszowany,

[sędziowie, komornicy, adwokaci, strony],

- oszustwo na ‘ważny interes społeczny’: orzeczenia bez materii dowodowej tzw. na sentencje,

[sędziowie],

- oszustwa na fikcyjnych wierzycieli: dopisywanie fikcyjnych wierzycieli jako uczestników postępowań,

[komornicy, sędziowie],

- oszustwa na fikcyjne wierzytelności/długi: niewykreślone hipoteki, zabezpieczenia fikcyjnych roszczeń, decyzje administracyjne,

[sędziowie, komornicy, adwokaci, strony]

- oszustwa na fikcyjnych pełnomocników: kreowanie fikcyjnych pełnomocników w celu uniemożliwienia udziału w postępowaniu,

[sędziowie],

- oszustwa fałszowania dokumentów: zwrotki, pisma, przez nadpisywanie/dopisywanie/etc,

[sędziowie, strony],

- oszustwa na podmianę danych: w postępowaniach podstawia się podmioty o podobnie brzmiących nazwach/nazwiskach,

[sędziowie, prokuratorzy, komornicy],

- oszustwa z wykorzystywaniem fikcyjnych podstaw prawnych: wbrew normom ustawowym i konstytucyjnym np. nieistniejące paragrafy,

[sędziowie, prokuratorzy, komornicy],

- oszustwa spedycyjne: korespondencje na fikcyjne adresy stron i pełnomocników,

[sędziowie, adwokaci, komornicy, strony],

- oszustwa na zmianę treści protokołów: zmiana treści,

[sędziowie],

- oszustwa proceduralne: przetrzymywanie korespondencji, nierejestrowanie pism, nie nadawanie tytułów wykonawczych, nadawanie tytułów wykonawczych na zlecenia,

[sędziowie, prokuratorzy],

Wchodząc do przestrzeni sądowej należy mieć świadomość, że patologia jest tam normą a środowiskowa solidarność uniemożliwia skuteczne przeciwdziałania.

    I żadna reforma nic nie da, dopóki nie będzie wywalania z roboty i pozbawianie praw do emerytur/pensji/... . Idealistyczne wizje nieusuwaności z zawodu wytworzyły patologie o skali niewyobrażalnej. Ławnicy? Podstawą jest przestrzeganie litery prawa oraz znajomość logiki, sny o reformach to jak sny, ze jeszcze jedna ustwa i bedzie raj.

Dopóki nie będzie publicznych konfiskat mienia prawników oraz realne zakazy uprawiania zawodu z konsekwencjami oraz sankcja zbiorowa wobec środowisk prawniczych tj. obniżanie poziomu finansowania. No i zerwanie z wyprowadzaniem kasy na tzw. darmową pomoc prawna co rok 200 mln zl dla srodowiska adwokackiego. Oraz prawo precedensu w modelowaniu osądzanych zachowań. To na początek. Kanał przez mierzeje ktos musi wykopac i najlepiej aby to robiono ręcznie w ramach dyscyplinarnych sankcji.

 

zaloguj się by móc komentować

MarkS @qwerty 19 listopada 2018 19:24
19 listopada 2018 20:36

dobry opis. Zwracam jednak uwagę, że nie chodzi o "reformę" (jasne, że nic nie da), tylko o zmianę ustroju prawnego: to nie prawnicy mają decydować o winie i karze, a obywatele!

P.S.

wkleiłem tu kilka artykułów z materią, przyznaję, dość trudną, bo ustrojową, i widzę jedno: czytanie "po łebkach" - może dlatego zacząłem od Szkoły Tercjarnej?  

zaloguj się by móc komentować

qwerty @MarkS 19 listopada 2018 20:36
20 listopada 2018 07:13

tylko wiekszośc obywateli do tego projektu sie nie nadaje, jednym z powodow jest stan wiedzy o Polsce i swiecie współczesnym, o i kanon edukacyjny wart śmietnika

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować